wtorek, 7 kwietnia 2015

Z przemyśleń psiarza.

Zauważyłam, że ostatnimi czasy społeczeństwo ma nastawienie do świata, że wszystko mu się należy. Ze właśnie jego zdanie jest najważniejsze, a nie uszanowanie go nie rzadko wcale kończyć się może procesem.
Psiarze kłócą się z rodzicami, emeryci z młodymi. Nikt nie ustąpi byle tylko stanęło na jego racji.
Logiczne myślenie poszło w odstawkę, a prym wiedzie afiszowanie się z własnym zdaniem.
Nie bronie tego, ale moim zdaniem racja jest jak dupa. Każdy ma swoją i nie trzeba jej ciągle pokazywać.
Wiadomo- nikt nie lubi być wyśmiewany, jednak przerażająco często ludzie, którzy np. na psich forach zadają pytanie są objeżdżani i mieszani z błotem. Z drugiej strony brak elementarnej wiedzy nie może czynić z nas ekspertów, bo ktoś nam kiedyś powiedział. Dajmy na to sytuację sprzed kilku dni kiedy pojawił się na jednej z grup wpis o tym, że suczka ma pierwszą cieczkę i w który dzień najlepiej ją dopuścić. Przeraziła mnie fala hejtów jaka przelała się pod tym postem, a w niemal każdym ziało taką nienawiścią i wulgarnością, że ja byłam przerażona. A co dopiero dziecko, które to napisało. Tak, to było dziecko, a pod jej wpisem nie było ani jednego głosu rozsądku, który by wytłumaczył czemu nie powinna tego robić, nie tylko ze względu na przyszłe szczeniaki, jednak również z aspektu prawnego. Rozmnażanie psów jest legalne jedynie w zarejestrowanej hodowli, która ma odpowiednie warunki do hodowania i rozmnażania psów rasowych.
Rozmnażanie psów nierasowych jest srogo karane karą pieniężna od 500zł do 5000zł, czasem więcej. Można też dostać skierowanie do sądu. Nim zdążyłam odpowiedzieć na post już go nie było. I teraz nie wiem, czy został usunięty przez moderatora czy autorkę. Martwię się sunią, bo dziewczę nieuświadomione może spróbować ją dopuścić według bzdurnego zabobonu, że suka musi zostać dopuszczona chociaż raz.
Nie popieram dopuszczania, ale nie jestem za tym, by każdego kto zada pytanie atakowało stado rozjuszonych psich fanatyków. Tak trudno wykrzesać z siebie odrobinę empatii i zrozumienia? Nikt z nas nie urodził się ekspertem od psów. Skądś naszą wiedzę zdobyliśmy. W dzisiejszych czasach głównym źródłem wiedzy wśród nastolatków jest internet. Mam nadzieję, że dziewczynie ktoś gdzieś wytłumaczył, lub znalazła taką informację.


EDIT: Oczywiście w pośpiechu użyłam skrótu myślowego. Chodziło oczywiście o zakaz rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. 

Na zakończenie tego postu kilka aktualności:
Wpisy pojawiają się nieco rzadziej, ponieważ na spacerze Yoren w rozbiegu pociągnął mnie, a ja wybiłam sobie bark;
Yoren uczestniczy w treningu posłuszeństwa. W każdy weekend spotykamy się z grupą na Polu Mokotowskim;
Niedługo pojawi się długo oczekiwana recenzja smyczy FLEXI Giant.
Yoren zdobył nagrodę specjalną w konkursie BUTCHERS Polska. :)

A teraz łapcie kilka zdjęć z zeszłorocznej Wielkanocy, którą spędziliśmy na wsi w woj. lubuskim.


Brudny pies to szczęśliwy pies :)








3 komentarze:

  1. Gwoli ścisłości: rozmnażanie psów nie jest w żaden sposób karalne. Karalna jest sprzedaż poza zarejestrowaną hodowlą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki skrót myślowy. Chodziło oczywiście o zakaz rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. Co nie zmienia faktu, że dopuszczając sukę na wsi wątpię by ktokolwiek zachował sobie cały miot gdy urodzi się np 10 szczeniąt.

      Usuń
  2. Całkowicie się z tobą zgadzam

    OdpowiedzUsuń